Na wysypisku zauważyłam ten stary taboret, który ktoś wyrzucił bez cienia żalu 😲 Pomimo okropnego wyglądu i pęknięć, konstrukcja okazała się bardzo solidna, więc zdecydowałam się zabrać go do domu 😅 Cały dzień majsterkowałam, robiąc nowe siedzisko z desek 😯 Po usunięciu resztek starej farby i pomalowaniu go na nowy kolor 😲 Efekt końcowy możecie zobaczyć pod linkiem w komentarzach👇👇👇
Latem, przechodząc obok kontenerów na śmieci, zauważyłam mały stary taboret, który ktoś wyrzucił bez żadnych skrupułów. Wyglądał żałośnie – łuszcząca się farba, złamane siedzisko.
Mimo swojego wieku stelaż był jednak niezwykle solidny. Zrobiło mi się go szkoda i postanowiłam zabrać go do domu.
Po powrocie zaczęłam od zeszlifowania powierzchni, usuwając starą farbę i nierówności. Następnie pokryłam taboret nową warstwą farby, wybierając odcień pasujący do mojego wiejskiego domu.
Teraz ten odnowiony taboret służy nie tylko jako miejsce do siedzenia, ale stał się także praktycznym elementem dekoracyjnym.
Można na nim postawić doniczki z kwiatami, świece lub inne ładne przedmioty.
Zainspirowana efektem, pomyślałam: dlaczego nie znaleźć więcej takich taboretów? Może w starych przedmiotach kryje się więcej ukrytego potencjału, niż zwykle sobie wyobrażamy…