Zmęczona ciągłą krytyką, pewna mama postanowiła odpowiedzieć w odważny sposób: zorganizowała prowokacyjną sesję zdjęciową, aby zakończyć osądy. Dowiedz się, jak z klasą i determinacją uciszyła krytyków w tym artykule 👇!
Kto mógłby podważyć naturalność karmienia piersią? Teoretycznie nikt. Jednak kiedy dzieje się to publicznie, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej dla niektórych mam. Osądy, kontrowersje, skargi… krytyka nie ma końca, a niektórzy postrzegają to nawet jako niestosowną prowokację.
W obliczu tej opozycji Mirror przedstawia historię Reki Nyari, matki, która postanowiła bronić prawa do swobodnego karmienia swojego dziecka w miejscach publicznych, odpowiadając zdecydowanie na pełne dezaprobaty spojrzenia i wrogie komentarze.
Karmienie piersią w miejscach publicznych budzi wiele pytań i dyskusji, szczególnie w społeczeństwach, gdzie ta naturalna praktyka jest często błędnie postrzegana przez pryzmat seksualności.
To błędne postrzeganie stoi w konflikcie ze zwolennikami „dobrych obyczajów” i tradycyjnych wartości, takich jak skromność czy obywatelskość, które czasami są wyolbrzymiane w ich osądach. W obliczu takich dezaprobat Reka Nyari stanowczo broni swojego prawa do karmienia piersią w miejscach publicznych, nie ulegając krytyce.
Odpowiedź poprzez sztukę fotograficzną
Ta mama karmi piersią swoją małą córkę, Ilo, i nigdy nie używa butelki.
Reka często była oskarżana o wykorzystywanie „gry” uwodzenia w celu odciągania mężczyzn od ich partnerek, żon czy dziewczyn. Świadoma potencjalnych kontrowersji, ta Amerykanka zdecydowała się pozować w naturalny sposób, karmiąc swoją córkę, tworząc wymowne zdjęcie, i przygotowując się na ewentualne komentarze.
Opowiedziała o upokarzającym incydencie podczas lotu do Budapesztu, kiedy inna pasażerka, siedząca przed nią, skierowała w jej stronę obraźliwe uwagi. „Najbardziej nieprzyjemna była ta kobieta, która podróżowała z chłopakiem. Nazwała mnie ‘obrzydliwą’ i bombardowała degradującymi komentarzami. Myślała, że karmiąc moją córkę podczas lądowania, próbuję odbić jej partnera” – opowiadała, zszokowana taką niesprawiedliwą reakcją.
Reka podkreśla, że karmienie piersią jest głęboko naturalnym aktem i nie rozumie, dlaczego bywa postrzegane w sposób wypaczony. Jako zaangażowana fotografka popiera karmienie piersią trwające dłużej niż rok i wspiera wszystkie mamy, które wybierają podobną drogę.
Poprzez swoje przesłanie zachęca matki, by przestały się ukrywać i publicznie dzieliły się swoim wyborem karmienia piersią, aby przełamać tabu i uczynić tę praktykę bardziej akceptowaną. Jednocześnie rzuca wyzwanie swoim krytykom, sugerując, by skonfrontowali swoje osądy z jej badaniami i argumentami, mocno zakorzenionymi w jej doświadczeniach i przekonaniach.