😢 To krzesło było częścią naszego domu przez prawie 30 lat. 😲 Rozpadało się, a w środku miało ogromną dziurę. Już prawie je wyrzuciłam… ale w końcu postanowiłam spróbować czegoś niespodziewanego. 🥰 Kilka dni pracy później było nie do poznania. Chcesz zobaczyć efekt? Sprawdź artykuł poniżej! ⬇️ ⬇️ ⬇️
Widziało wszystko: przyjęcia, długie rodzinne wieczory, niezliczone rozmowy w kuchni. Ale z biegiem lat jego brązowy lakier wyblakł, nogi skrzypiały przy każdym ruchu, a na środku ziejąca dziura świadczyła o jego wieku. Mimo to nie mogłam się z nim rozstać.
Dlatego postanowiłam je odnowić. Proces trwał kilka dni: najpierw usunęłam starą farbę i dokładnie wyczyściłam powierzchnię, potem wzmocniłam osłabione elementy.
Ale dziura w środku pozostawała wyzwaniem.
Gdy konstrukcja stała się stabilna i gładka, przyszedł czas na najciekawszą część: malowanie.
Wybrałam śnieżnobiałą farbę – świeżą i elegancką zarazem.
Ale wciąż brakowało czegoś… Więc dodałam małe, nadrukowane różyczki. Starannie je wycięłam, przykleiłam i zabezpieczyłam całość warstwą lakieru.
Dziś to krzesło ma zupełnie nowy wygląd, łącząc w sobie urok vintage i subtelną elegancję. Stało się prawdziwą ozdobą wnętrza, nadając mu przytulny i ciepły charakter. Ale co najważniejsze, nadal opowiada historię naszego domu – tylko w odświeżonej odsłonie.