🤣 Zamieniłam stertę starych rzeczy w stolik kawowy godny designerskiego salonu!
Odzyskane rumuńskie nogi, deski z ogrodu i stara rama… i tak powstał niepowtarzalny mebel.Nigdy nie zgadniecie, co odkryłam pod tym zakurzonym schowkiem! Zobaczcie pełną metamorfozę i efekt końcowy — naprawdę warto.
👉 Wszystkie szczegóły w pierwszym komentarzu 👇👇👇
Czasem potrzeba naprawdę niewiele, by zrodził się pomysł. Grzebiąc pod starym schowkiem, natknęłam się na zapomniane rumuńskie nogi od stołu. Ich retro styl od razu mnie zauroczył.
A jakby los chciał, następnego dnia poprzedni właściciel przyniósł czwartą nogę. Nie mogłam przepuścić tej okazji — mój przyszły stolik kawowy właśnie się narodził.
Niedaleko leżała stara, solidna, drewniana rama — zużyta, ale wciąż mocna. Naprawiłam ją klejem do drewna i uzupełniłam dziury po dawnych połączeniach. Po pięciu warstwach białej farby odzyskała dawny blask.
Na blat wykorzystałam deski znalezione w ogrodzie. Przycięte, wyszlifowane szlifierką i solidnie połączone, idealnie wpasowały się na górze.
Po lekkim wyrównaniu krawędzi szlifierką i dwóch warstwach ochronnego oleju mój stolik był gotowy. Unikalny, pełen charakteru i w 100% wykonany własnoręcznie.
Dziś stoi pod moim telewizorem, a jutro będzie dumnie prezentował się obok sofy. No cóż… jak już będę miała sofę!