W tamtym czasie nie zwracałam na to większej uwagi – myślałam, że to po prostu nawyk. Ale gdy zaczęłam uczęszczać na kursy gotowania, zdałam sobie sprawę, że za tym zwyczajem kryje się bardzo logiczne wyjaśnienie.
Moja babcia mówiła po prostu: „Dzięki temu zupa nie wykipi!”. I rzeczywiście, łyżka zapobiegała gwałtownemu wrzeniu bulionu i tworzeniu się nadmiaru piany. Metal prawdopodobnie pochłaniał część ciepła, co sprawiało, że wrzenie było bardziej równomierne. Dodatkowo łyżka pomagała unikać „efektu gejzera”, kiedy zupa nagle zaczyna wrzeć i wylewa się z garnka.
Później, pracując w restauracji, zauważyłam, że ta metoda działa nie tylko w domu, ale także w profesjonalnej kuchni. Jest szczególnie przydatna przy gotowaniu zupy w dużych garnkach.
Niektórzy szefowie kuchni celowo zostawiają metalową łyżkę lub chochelkę w garnku, aby lepiej kontrolować proces gotowania. Ta sztuczka jest szczególnie pomocna, gdy gotujemy na kuchence gazowej i nie możemy precyzyjnie regulować temperatury płomienia.
Kolejny ciekawy szczegół: chochelka pomaga również szybciej schłodzić zupę. Jeśli chcesz wstawić ją do lodówki, ale jest jeszcze zbyt gorąca, pozostawienie w garnku metalowej łyżki przyspieszy proces chłodzenia. Metal dobrze przewodzi ciepło, co pomaga szybciej je odprowadzić.
I to jeszcze nie wszystko! Moja babcia opowiadała mi, że jej rodzice również kładli łyżkę na krawędzi garnka, aby para wodna nie osadzała się na jego brzegach.
Przetestowałam też inne triki z użyciem łyżki. Na przykład, jeśli włożymy łyżkę do garnka z mlekiem, nie wykipi ono tak szybko.
Takie drobne sztuczki ułatwiają gotowanie.
A przy okazji przywołują piękne wspomnienia z dzieciństwa – kiedy moja babcia zawsze coś gotowała na kuchence i stała przy garnku z łyżką w ręce.